We wrześniu 2011 roku wyruszyliśmy na wyprawę do słonecznych Włoch.
Zwiedzaliśmy Rzym, Wenecję i Florencję. Wieczne miasto zauroczyło nas pięknymi placami, fontannami, antycznymi zabytkami i muzeami. Podziwialiśmy bazylikę św. Piotra i muzea watykańskie, starożytne Koloseum i Forum Romanum. Niektórzy, idąc śladami Moniki Vitti, pragnęli wykąpać się w fontannie di Trevi. Odkrywaliśmy kolekcję rzeźb Gianlorenzo Bernini w pałacu kardynała Borghese i monumentalne pozostałości willi cesarza Hadriana w Tivoli. Sprawdzaliśmy czy opływowy budynek zaprojektowany przez Zahę Hadid nadaje się na Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Potem przyszła kolej na perłę włoskiego renesansu – Florencję. Kilka godzin spędzonych w tym mieście wielu z nas skłoni do powrotu.
W Wenecji przyglądaliśmy się pałacom, których fasady odbijają się malowniczo w wodzie kanałów, przepływającym gondolom i wraz z tysiącami turystów wędrowaliśmy uliczkami i zaułkami w poszukiwaniu estetycznych wrażeń. Dostarczyło ich nam także słynne weneckie Biennale, jedna z największych wystaw na świecie, oferująca różnorodne formy współczesnej sztuki i przegląd liczących się artystów. A poza tym oddychaliśmy zapachem piniowych lasów i delektowali włoskimi przysmakami kulinarnymi. Nigdzie nie ma lepszej pizzy i lepszego espresso!
0pracowała: mgr Eulalia Domanowska